BIAŁA WILLA
Iwona Ławecka-Marczewska

Willa autorstwa architektów z krakowskiego Biura Projektów Barycz i Saramowicz wygląda jak wpisany w pejzaż model. To jednak nie wizualizacja, lecz dom zbudowany niedaleko Krakowa. Modernistyczna bryła budynku została wzbogacona o wiele detali, pełniących funkcje nie tylko dekoracyjne - ale przede wszystkim praktyczne.

Błonia przy wielkiej kamienistej plaży nad rzeką Rabą. Malownicze miejsce, gdzie wypoczywają Krakowianie. Na środku równinnej działki wyrasta biała, nowoczesna willa, przywodząca na myśl rezydencje w słonecznej Hiszpanii.
- Charakter budynku dostosowaliśmy do walorów krajobrazowych okolicy. Zaprojektowaliśmy dom otwarty na otoczenie, radosny. Zależało nam, aby dobrze komponował się z przyrodniczym sąsiedztwem - mówi dr Rafał Barycz z pracowni Barycz i Saramowicz.
Oryginalna forma zewnętrzna budynku nawiązuje do architektury modernistycznej - stylu, który zdaniem autorów jako jedyny wytrzymuje próbę czasu. Projekt tego domu, choć powstał już kilka lat temu, nie zestarzał się, wciąż jest bardzo nowoczesny. W 1997 roku został uhonorowany główną nagrodą Stowarzyszenia Architektów Polskich w konkursie na Projekt Roku.
Modernistyczną bryłę budynku urozmaicają tarasy, patia, schody i galeryjki. I chociaż dom zdobi wiele dekoracyjnych elementów architektonicznych, nie jest on jednak przeładowany detalami. Dla zachowania właściwych proporcji budynek został celowo znacznie wydłużony, co wpłynęło na układ wnętrz, pomyślanych w formie otwartego planu. Przestrzenie poszczególnych pomieszczeń łączą się ze sobą, dzięki czemu widoczne są rozległe, wieloplanowe perspektywy. Tarasy i patia stanowią naturalne przedłużenie wnętrz. Największy z tarasów przylega do pokoju dziennego, mniejszy usytuowano tuż obok jadalni. W letnie słoneczne dni tam właśnie domownicy jedzą posiłki. Kolejne tarasy zostały zaprojektowane na piętrze, przy wnętrzach o charakterze prywatnym, a także na dachu.
- Dzięki temu, że część domu przykryta jest płaskim dachem, będącym jednocześnie tarasem, budynek otwiera się ku niebu - mówi dr Rafał Barycz.
Architekci uważają, że kształt domu musi być współczesny. W tym budynku zaprojektowali dwa typy dachów. Oprócz wspomnianego płaskiego - także dwuspadowy (taki był bowiem wymóg zapisany w warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu), lecz o bardzo nowoczesnej formie.
Na liczbę i wielkość okien wpłynęło kilka czynników. Od strony obszaru zabudowanego, gdzie jest również najmniej korzystne naturalne oświetlenie, budynek ma niewiele przeszkleń. Natomiast od najbardziej nasłonecznionej strony, z widokiem na tereny zielone, znajdują się spore okna. To tak, jakby dom miał dwa oblicza. Jedna jego część jest zamknięta, dając mieszkańcom poczucie intymności, a druga otwarta na otoczenie. Przeszklenia, liczne tarasy i patia zapewniają domownikom kontakt z przyrodą. W przypadku tak dobrej lokalizacji budynku, w pobliżu zieleni i rzeki - jest to urzekające. 


Iwona Ławecka-Marczewska

opublikowano w: miesięcznik DOM & WNĘTRZE, nr 1(88), styczeń 2003, s. 120 - 123